January 19, 2019

Moja podróż do USA 2018 - plan podróży & najlepsze miejscówki do zdjęć

Witajcie! Dzisiaj opowiem Wam o mojej ostatniej podróży do Stanów Zjednoczonych, która odbyła się w 2018 roku. Razem z Alą (tutaj jej blog) wybrałyśmy się w miesięczną podróż po pięciu stanach: Kalifornii, Nevadzie, Utah, Arizonie oraz Nowym Jorku. Moją całą relację mogliście śledzić na moim instagramie (@sarowly). Postanowiłam napisać tego posta ma blogu, aby dokładnie rozpisać Wam mój plan podróży po USA wraz z najlepszymi miejscówkami do zdjęć. Mam nadzieję, że zaciekawi Wam ten post, bo otrzymałam liczne wiadomości i zapytania dotyczące mojej podróży. Zapraszam do czytania i oglądania fotorelacji!

Jak zaplanować podróż do USA?

Planowanie naszej podróży z Alą, rozpoczęłyśmy około 3 miesięcy przed wylotem. Kupiłyśmy bilety lotnicze pod koniec lipca, a nasz wylot miał miejsce 27 października 2018 roku. Do USA zawsze latam Norwegianem, mają niskie ceny i wysoki standard, nigdy się nie zawiodłam. Dodatkowo, zbieram sobie punkty i wymieniam na zniżki. Nasz lot był z Krakowa, przez Oslo, do Oakland-San Francisco. Wszystko poszło sprawnie i bez opóźnień. Tutaj strona Norwegiana. Co do wizy, nie musiałyśmy niczego załatwiać przed podróżą, Ala ma 10-letnią wizę turystyczną, a ja amerykański paszport, mam to szczęście bycia obywatelem! Jeśli nie posiadacie żadnej z tych rzeczy, pamiętajcie o załatwieniu wizy kilka miesięcy przed, w Ambasadzie lub Konsulacie (Kraków/Warszawa).

Noclegi

Przez połowę naszej podróży nocowałyśmy w hotelach, w kolnej części postu wszystko dokładnie opiszę. Noclegi rezerwowałyśmy na mojej ulubionej stronie www.booking.com, szczerze polecam wszystkim! Zawsze używam tej platformy, znajduję tam dużo promocji i zniżek. Jeśli skorzystacie z mojego kodu rabatowego, zyskacie 50 zł zniżki na Waszą rezerwację. Wystarczy kliknąć w tego linka i dokonać rezerwacji! 

San Francisco

Naszym pierwszym przystankiem w Kalifornii było San Francisco. To była moja druga wizyta w tym mieście, w 2017 rok mieszkałam tu kilka miesięcy. Miasto ma niezwykły, niezastąpiony urok. Najbardziej je kocham za magiczne widoki i super miejscówki do zdjęć. W dodatku, ludzie są bardzo uprzejmi i pomocni! Dużo osób mówi, że w pewnych dzielnicach w San Francisco jest pełno bezdomnych, to prawda, ale raczej są nieszkodliwi... Mimo swoich minusów, uważam, że San Francisco to najlepsze miasto w całych Stanach Zjednoczonych.

W San Francisco spędziłyśmy 6 nocy, spałyśmy w hotelu Minna, niedaleko Downtown. Było czysto i przyjemnie, śniadanie kontynentalne gratis. Lokalizacja była trochę creepy, ale dałyśmy radę. Mam na myśli naszych sąsiadów bezdomnych. Ogólnie rzecz biorąc noclegi w San Francisco są dość drogie, a ten hotel był jedną z tańszych opcji, z dobrym standerdem.

Co warto zobaczyć i zrobić w San Francisco? 

Golden Gate - wschód słońca & przejażdżka rowerami

Golden Gate Bridge to najważniejszy i najpiękniejszy symbol San Francisco. W dodatku jest bardzo fotograficzny! Po pierwsze, w ciągu dnia, powinniście przejechać przez cały most rowerami, tam i z powrotem. Mosta ma 2 milet długości. Jak to się mówi: Bike the Bridge! Po drugiej stronie, na górce, znajduje się mój ukochany punkt widokowy (tam byliśmy robić zdjęcia o wschodzie słońca).  Rowery wypożyczyłyśmy w Blazing Saddles, mają wiele lokalizacji niedaleko promenady, na Fisherman's Wharf. Wypożyczenie roweru kosztuje 36$ za cały dzień. Droga z Fisherman's Wharf aż do Golden Gate jest bardzo łatwa i przyjemna, a widoki super. Zdarza się, że na moście wieje silny wiatr lub jest mgliście, także lepiej sprawdźcie prognozę pogody. 





Palace of Fine Arts & Marina

Jeśli zdecydujecie się wypożyczyć rowery, warto pojechać do pięknego parku ze stawkiem, gdzie znajduje się słynny i majestatyczny Palace of Fine Arts. Budowla pochodzi z XX wieku. Najlepszą porą do zdjeć jest zdecydowanie poranek. Moje zdjęcie zostało wykonane około 13-14, wydaje mi się, że było wtedy za mocno światło. Palace of Fine Arts mieści się w bogatej dzielnicy Marina, warto się nią przejechać, mieści się niedaleko wybrzeża. Oba te miejsca znajdują się po drodze na Golden Gate. 



Alamo Square & Painted Ladies (kolorowe domki)

Kolejnym przystankiem w San Francisco był Alamo Square, położony na małym pagórku, z którego dobrze widać miasto. Tuż obok niego znajdują się słynne, kolorowe domki o nazwie Painted Ladies. Podobno każdy z nich jest wart kilkanaście milionów dolarów! Podczas golden hours, możecie zrobić dobre zdjęcia ze złocistą poświatą, w stronę Twin Peaks, widać je po drugiej stronie parku. Obok Alamo Square, znajdziecie świetnego murala z różowymi flamingami!







Twin Peaks - najlepszy punkt widokowy

Twin Peaks to dwa sąsiadujące ze sobą wzgórza, z których rozciąga się przepiękny widok na całe miasto. To miejsce jest po prostu magiczne! Najlepiej wybrać się tutaj po południu, podczas golden hours, kiedy zacznie zachodzić słońce. San Francisco mieni się wtedy złotą poświatą. Przy dobrej widoczności, można podziwiać Golden Gate oraz okoliczne miasta Zatoki San Francisco. 


Gdzie zjeść w San Francisco? Restauracje, bary i kawiarnie

Mama's on Washington Square

Chciałabym Wam polecić kilka moich ulubionych miejsc, w których możecie dobrze zjeść. Jeśli chodzi o śniadanie, to amerykańskie pancake'sy możecie zasmakować w słynnej restauracji śniadaniowej Mama's, znajdującej się tuż przy Washington Square. To miejsce jest polecane w wielu przewodnikach oraz w internecie, także warto tam pójść. Bardzo miło spędziłyśmy tam czas! Pamiętajcie, żeby zająć kolejkę dość wcześnie, bo po już przed 9 zaczynają schodzić się ludzie.



Pizza Pellegrini (Colombus Ave)

Obok Washington Square mieści się restauracja Pizza Pellegrini. Możecie tam zjeść pyszne śniadania na słono (np. jajka po benedyktyńsku, omlety, kanapki), amerykańską pizzę na lunch (całą lub na slice'y), a wieczorową porą włoskie makarony/dania. Miejsce jest bardzo klimatyczne, posiada uroczy ogródek ozdobiony światełkami. Tuz obok Pellegrini, znajdziecie kolorowe murale z mopsikiem oraz ustami (wystarczy przejść przez ulicę). W Pellegrini pracuje Damian, możecie z nim porozmawiać po polsku i zaczerpnąć kilku porad jeśli chodzi o zwiedzanie San Francisco. To właśnie on polecil nam te murale!






Ghirardelli Chocolate (Ghirardelli Square)

Jeśli jesteście miłośnikami czekolady, lodów, słodkich deserów, koniecznie wybierzcie się do Ghirardelli Chocolate, które mieści się w dawnej, odrestaurowanej fabryce czekolady. Jest to kawiarnia, czekoladziarnia i sklep z czekoladą w jednym. W środku możecie zjeść same pyszne rzeczy oraz m.in zobaczyć starą maszynę do robienia czekolady. Moim ulubionych lodowym deserem jest Ocean Beach (lody waniliowe, z polewą czekoladową, karmelem oraz solą morską), zdecydowanie go polecam! 



Informacje praktyczne

  • W San Francisco warto jeszcze: przejechać się najstarszą na świecie kolejką linową (cable carem), odwiedzić wyspę Alcatraz (rejsy trzeba rezerwować kilka miesięcy wcześniej online) oraz odwiedzić Lombard Street. Te wszystkie miejsca opisałam w poście dotyczącym mojej poprzedniej podróży do USA tutaj.
  • Jak poruszać się po San Francisco? Ze względu na liczne górki, najlepszym środkiem transportu jest autobus oraz uber. Warto też przejść się pieszo po pewnych dzielnicach, aby podziwiać piękne widoki i architekturę. Szczególnie polecam North Beach oraz Nobb Hill.
  •  Jeśli lubicie robić zakupy to koniecznie wybierzcie się do Ross'a lub Marshalls. Są to kalifornijskie outlety, gdzie można kupić rzeczy dobrych marek, np. Calvin Klein, Tommy  Hilfiger, New Balance, Nike itp. 

Los Angeles, Venice, Malibu & Hollywood

Po prawie tygodniu spędzonym w San Francisco wybrałyśmy się do Los Angeles. Zastanawiałyśmy się pomiędzy lotem samolotem, a przejazdem autobusem. Zdecydowałyśmy się na drugi środek transportu, ze względu na nasze duże i ciężkie bagaże. Tak sobie pomyślałyśmy, że zdecydowanie łatwiej będzie je przewieźć autobusem, w końcu nie waży się walizek... Nic bardziej mylnego! Obsługa dworca autobusowego linii Greyhound dokładnie ważyła i mierzyła każdy bagaż! Musiałyśmy się nieźle przepakować, aby nie płacić za kolejną walizkę. To trochę hipokryzja, bo i tak schowałyśmy te rzeczy do podręcznego, więc kilogramy były te same, tylko w różnych miejscach. Ahh Ci Amerykanie!

W Los Angeles nie kupowałyśmy hotelu, bo spałyśmy u znajomego w Sherman Oaks. Byłyśmy miło ugoszczone, lepiej niż w hotelu. Tomek był naszym przewodnikiem i zjechał z nami całą aglomerację pokazując nam ciekawe miejsca. Większość miejsc zwiedziłyśmy z nim, a część same, przemieszczając się uberem. Pokażę Wam kilka pięknych miejsc, które koniecznie powinniście odwiedzić w Los Angeles!


Venice Beach

Venice Beach to niezwykle klimatyczne miejsce w Los Angeles. Możecie tam miło spędzić czas leżąc na plaży lub jeżdżąc rowerami po promenadzie (wypożyczenie roweru jest tanie, kilka $ za godzinę). Ciekawą opcją jest przejechanie się rowerem z Venice do Santa Monici. Świetną miejscówką do zdjeć jest podświetlany napis "Venice", zresztą sami zobaczcie na zdjęciu!Odniosłam wrażenie, że po zmroku Venice Beach to trochę niebezpieczna okolica, mieszkając tam bezdomni i lepiej nie zapuszczać się w dalsze ulice. 



Malibu & El Matador Beach

Piękne domy, drogie samochody i długie, piaszczyste plaże, z tego głównie słynie Malibu. Jedną z uroczych miejscówek, która była moim głównym celem odwiedzenia Malibu to El Matador Beach. Najlepiej dostać się tutaj samochodem lub uberem. Totalnie zauroczyło mnie to miejsce! Pamiętam, że dużo fotografów wykonywało tutaj sesje zdjęciowe. W weekend było dość tłoczno. Niestety, parę miesięcy temu Malibu zostało dotknięte przez kalifornijskie pożary. Oglądając zdjęcia na Twitterze ,spalonych domów i błąkających się koni po plaży, zrobiło mi się niesamowicie przykro. 





Hollywood Sign

Podróż do Los Angeles nie jest kompletna bez odwiedzenia słynnego znaku Hollywood! Ponieważ nie wystarczyło mi zwykłe zobaczenie znaku z dołu, zdecydowałyśmy się z Alą wejść na samą górę wzgórza, aż za znak. Droga nie jest trudna, zajmuje około 40 minut w jedną stronę, a szło się dość przyjemnie! Pamiętajcie tylko o zabraniu ze sobą wygodnych butów i wody. Najlepszą porą na odwiedzenie tego niezwykłego miejsca jest popołudnie. Widok z góry jest niesamowity i zapiera dech w piersi! Wspinaczkę należy zacząć od tego adresu (najlepiej dostać się tam uberem, następnie trzeba przejść przez otwartą furtkę i dalej już poprowadzą Was znaki): Deronda Drive 3399, Hollywood




Griffith Observatory

Kolejnym kultowym i magicznym miejscem w Los Angeles jest Griffith Observatory. Jestem wielką miłośniczką filmu La La Land, więc byłam niezwykle zauroczona wizytą w tym miejscu! Do obserwatorium przyjechałyśmy uberem, które podwiózł nas pod samo wejście. Niestety był poniedziałek i obserwatorium było zamknięte. Mogłyśmy za to przejść się po jego zewnętrznej części i zrobić trochę zdjęć. W 2017 roku miałam okazję zwiedzić obserwatorium od środka, było to bardzo interesujące przeżycie. Także polecam Wam wybrać się do niego w inny dzień niż poniedziałek (wejście jest bezpłatne). Najlepiej sprawdzajcie informacje na bieżąco, na ich stronie są aktualne dni i godziny otwarcia (tutaj).




The Beverly Hills Hotel

To chyba najbardziej znany i stylowy hotel w całym Los Angeles. Wcześniej znałam go głównie z instagramowych zdjęć travel influencerek, aż w końcu zdecydowałam się sama odwiedzić to miejsce. Nocleg w hotelu kosztuje ok. 1000 $, także zdecydowałam się tylko wpaść przejazdem na zdjęcia. Może kiedyś uda mi się tam nocować, obiekt wygląda świetnie!



Bryce Canyon, Horseshoe Bend, Antelope Canyon & Grand Canyon

Roadtrip po Nevadzie, Utah i Arizonie

Po prawie dwóch tygodniach w Kalifornii wybrałyśmy się na roadtripa po Zachodnich Stanach. Plan był następujący: wypożyczamy samochód w Los Angeles, jedziemy do Las Vegas (tam śpimy) i na następny dzień wyruszamy w 3-dniową podróż po zachodnich parkach narodowych. Ta część podróży była niezapomniana, ale też bardzo męcząca, poprzez godziny spędzone w samochodzie. To właśnie w Los Angeles jechałam pierwszy raz w życiu na autostradzie! W dodatku miała sześć pasów... Jakoś dałyśmy radę i wszystko się udało. Amerykanie jeżdżą zdecydowanie lepiej niż polscy kierowcy, bezpiecznie i zgodnie z przepisami. Znacznie lepiej czułam się jeżdżąc samochodem w Stanach, niż w Polsce.


Dzień 1: Bryce Canyon 

Po nocy spędzonej w hotelu w Las Vegas wybrałyśmy się do Bryce Canyon. Od Parku Narodowego dzieliły nas 4-5 godzin drogi samochodem. Po drodze mijałyśmy piękne krajobrazy, widoki zmieniały się co kilka chwil. Do Utah dotarłyśmy w godzinach popołudniowych, od razu pojechałyśmy do Bryce Canyon National Park. Wjazd do parku kosztował nas 35$ (cena za cały samochód) i był ważny przez tydzień. Nocowałyśmy w hotelu Quality Inn Bryce Canyon, mieści się kilkanaście kilometrów od wjazdu do parku.

Wjeżdżając do parku spotkałyśmy stado dzikich sarenek pasących się przy jezdni. Były przesłodkie! Dlatego jak będziecie tam jeździć samochodem, to koniecznie uważajcie na sarenki i inne zwierzątka! Następnie wybrałyśmy się na kilka punktów widokowych, z których mogłyśmy podziwiać Bryce Canyon w jego całej okazałości. Park jest niesamowity! Zdecydowałyśmy się przyjechać na drugi dzień na wschód słońca. Sami zobaczcie jak wyszły mi zdjęcia!






Dzień 2: Antelope Canyon & Horseshoe Bend

Kolejnym przystankiem na naszej trasie była wizyta w Arizonie, a dokładniej w Antelope Canyon i Horseshoe Bend. Oba miejsca są położone w niedalekiej odległości od siebie, więc mogłyśmy spokojnie je zobaczyć w jeden dzień. Najpierw wybrałyśmy się do Lower Antelope Canyon. Warto pamiętać, że aby zwiedzić Kanion Antylopy, trzeba zapisać się na toura na określoną godzinę i dzień w jednej z firmy. Jedną z nich jest Lower Antelope Canyon Tours, możecie kupić bilety online na ich stronie, są troszkę tańsze niż w okienku na miejscu (tutaj).

Wizyta w Antelope Canyon to niesamowite przeżycie. Ta wycieczka była warta każdego wydanego dolara! A wydałyśmy ich więcej, bo zapomniałyśmy kupić bilety online, z wyprzedzeniem. Człowiek uczy się na błędach! Sami zobaczcie jakie widoki czekały nas pod ziemią.

Po wyjściu z kanionu, pojechałyśmy na Horseshoe Bend, to miejsce kocham najbardziej w całych Stanach Zjednoczonych! Rzeka Kolorado utworzyła niezwykły meander, który do dziś zachwyca każdego, kto odwiedzi to miejsce. Noc spędziłyśmy w hotelu American Best Value w Page, niedaleko Horseshoe Bend.





Dzień 3: Grand Canyon

Ostatni dzień naszego roadtripa po zachodnich Stanach spędziłyśmy w Grand Canyonie. Wjazd do parku kosztuje również 35$ za pojazd (na szczęście udało nam się wjechać za darmo, bo był akurat 11/11, narodowe święto). Jeszcze przed wjazdem do parku udało mi się dostrzec dzikie, pasące się mustangi na łąkach! Byłam niezwykle podekscytowana, kocham konie i jeszcze nigdy w życiu nie miałam okazji ich zobaczyć. W Grand Canyon spotkałyśmy też pasącego się jelenia tuż przy drodze, jadł orzeszki. Widoki w parku były niezwykłe, zatrzymałyśmy się na prawie wszystkich punktach widokowych. Po zachodzie słońca wyruszyłyśmy w drogę powrotną do Las Vegas. Po dwóch dniach tam spędzonych, miałyśmy lot do Nowego Jorku.




Nowy Jork

Ostatnie 10 dni naszej niezapomnianej podróży do USA spędziłyśmy w Nowym Jorku. Dzięki uprzejmości Pana Adama, wujka Ali, mogłyśmy mieszkać w jego domu na Brooklynie i zostałyśmy ugoszczone jak prawdziwe księżniczki. Codziennie rano dostawałyśmy ciepłe bagle z lokalnej piekarni na śniadanko. Był koniec listopada w Nowym Jorku było wietrznie i zimno, w jeden dzień spadł nawet śnieg! Nie za bardzo sprzyjało to zwiedzaniu. Na szczęście, odwiedziłam także Nowy Jork jesienią 2017 i zwiedziłam wtedy więcej rzeczy. O ważniejszych zabytkach i m.in. City Passie możecie poczytać w tym poście z poprzedniego roku. 


Brooklyn Bridge

Według instagramowych insights, poniższe zdjęcie spodobało Wam się najbardziej z moich wszystkich fotografii z USA. Dostałam wiele wiadomości z zapytaniem o zdjęcie, o jakiej porze dnia zostało zrobione oraz dlaczego nie ma na nim ludzi. Otóż poniższe zdjęcie zostało uchwycone w listopadową sobotę o wschodzie słońca (przed 7 rano), na moście nie było wtedy prawie żadnych ludzi. Często pytacie mnie także o przeróbkę moich zdjęć, ale o tym napiszę w innym poście dotyczącym fotografii i Lightrooma.


Top of the Rock (Rockefeller Center)

Jeśli lubicie oglądać miasta z dużych wysokości to punkt widokowy Top of the Rock w Rockefeller Center przypadnie Wam do gustu. Jest to znakomite miejsce do zdjęć, czy o poranku, czy o zachodzie słońca. My wybrałyśmy się około 9 rano, licząc na delikatne promienie słońca. Niestety było pochmurno i nie doczekałyśmy się dobrej pogody. Bilety kupowałyśmy z wyprzedzeniem na oficjalnej stronie obserwatorium (tutaj). Można też kupić je na miejscu, ale czasem zdarzają się duże kolejki, szczególnie w lecie. Dobrą opcją jest także wykupienie karnetu City Pass na kilka atrakcji, oszczędzajcie wtedy dużo czasu i pieniędzy (tutaj). Z tą wejściówką możecie wejść na Top of the Rock kiedy tylko chcecie. 




Flatiron Building (5th Ave & 22nd St)

Kolejna ciekawa miejscówka do zdjęć to budynek w kształcie żelazka, czyli Flatiron! Najlepiej wybrać się tutaj podczas golden hours, światło jest niesamowite. Podejrzewam, że z samego rana też jest bardzo ładnie, a w dodatku mniej tłoczno na ulicach.



SoHo & Lower Manhatann

W SoHo i w całym Lower Manhatann znajdziecie wiele ciekawych miejsc do zdjęć, np. kolorowe murale. Znajduje się tam dużo fajnych sklepów, kawiarnii oraz oryginalnych budynków. Warto się wybrać w to miejsce, szczególnie jesli macie artystyczną duszę jak ja! Na moich zdjęciach uchwyciłam te najciekawsze murale, jednym z nich był mural przedstawiający Katalonię.





Long Island City

To miejsce nie jest za bardzo znane, ale jest zdecydowanie warte odwiedzenia! Możecie podziwiać stamtąd przepiękny widok na cały Nowy Jork. Świetnym miejscem do zdjęć jest drewniane molo. Tuż obok niego, znajduje się przepiękna, portowa, starodawna architectura z napisem "Long Island". Koniecznie musicie zobaczyć Long Island City i wybrać się tam na zdjęcia. 



Informacje praktyczne

  • Po Nowym Jorku najlepiej przemieszczać się subway'em lub pieszo. Polecam Wam kupić tygodniowy karnet na nielimitowane przejazdy, bardziej się to opłaca.
  • Warto wybrać się na przepyszny pudding bananowy do Magnolia Bakery, jest to jedna z najlepszych rzeczy jakie jadłam w życiu! Mają kilka lokalizacji w Nowym Jorku.
  • Jeśli chcecie poznać polskie akcenty w Nowym Jorku to wybierzcie się na Greenpoint oraz Ridgewood, znajdziecie tam polskie sklepy, restauracje i firmy!

Podsumowanie podróży 

  • Nasza podróż trwała prawie miesiąc i łącznie zwiedziłyśmy 5 stanów: Kalifornię, Utah, Arizonę, Nevadę oraz Nowy Jork.
  • Za loty Norwegianem Polska-USA (z przesiadką w Oslo i Kopengadze) zapłaciłyśmy łącznie ok. 2200 zł w dwie strony, dodatkowo lot z Las Vegas do Nowego Yorku kosztował 600 zł.
  • Najlepsze zakupy zrobiłyśmy w Kalifornii, znajduje się tam dużo outletów np. Ross, Northstorm, Marshalls. Prawie wszystkie zakupy wysłałyśmy paczką do Polski (przez firmę Polonez Parcel Service, tutaj ich strona, tam możęcie nadać paczkę bez wychodzenia z domu). W Nowym Jorku wszystko jest znacznie droższe. 
Jeśli macie jeszcze jakieś pytanie dotyczące mojej podróży do Stanów Zjednoczonych, śmiało piszcie w komentarzach lub w wiadomości! Polecam zaglądać na mojego Instagrama (@sarowly), tam jeszcze więcej zdjęć z Ameryki.





Share:

21 comments

  1. Boże ale Ci zazdroszczę! Zawszę chciałam zobaczyc Malibu <3

    Zapraszam https://ispossiblee.blogspot.com/2019/01/jak-ubrac-sie-na-spotkanie-biznesowe.html

    ReplyDelete
  2. cudowne miejsca, przepiękne zdjęcia !!! <3 chciałabym kiedyś odwiedzić te miejsca..

    ReplyDelete
  3. Tyle kilometrów drogi, a ubrania nieskazitelne... Jaki jest sposób na niepogięte w walizkowym ścisku sukienki?

    ReplyDelete
  4. Dziękuję za ten post! Na pewno przyswoję go raz jeszcze przed wyjazdem. Opowiesz coś o aktualnym pobycie? Czy trudno znaleźć pracę (osobom bez obywatelstwa?) i czy zarobki wystarczają na życie? Pozdrawiam! ♥

    ReplyDelete
  5. Przepiękne miejsce, zawsze chciałam się tam wybrać. Mam nadzieję, że niedługo uda się tam dla mnie wybrać. Pozdrawiam kochana ciepło Kasia ;)

    ReplyDelete
  6. Z jakim wyprzedzeniem najlepiej kupować bilety lotnicze i wstępów - do Parków Narodowych itd.? :)

    ReplyDelete
  7. Amerykę trzeba odwiedzić, zobaczyć jak najwięcej się da, bo jest tam co zwiedzać. Największe wrażenie wywarło na mnie San Francisco, to miasto jest bardzo klimatyczne i bajkowe.

    ReplyDelete
  8. Moja marzenie na zdjęciach, zazdro na maksa ♥
    Ja się wybieram w 2020 roku i mam nadzieję, że zrobie choć w minimalnym stopniu tak piękne zdjęcia jak Twoje! Jedyny minus to czas lotu .. troche mnie przeraża..
    Poza tym wszystkim to, będę wracać do tego wpisu, nie ma innej opcji ♥

    ReplyDelete
  9. sehr schöne bilder :) ich bin eifersüchtig

    lg katrin

    https://katrintestblogg.blogspot.com/

    ReplyDelete
  10. Bardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    ReplyDelete
  11. To cudowne, że masz możliwość podróżowania i dzielenia się wrażeniami z innymi. Dzięki! ♥

    Mój blog

    ReplyDelete
  12. Wow, love this! What blogger template you are using pls?

    ReplyDelete
  13. Piękne zdjęcia.. cudowne miejsce, ponoć "centrum świata"! Pozdrawiamy

    ReplyDelete
  14. Shared on twitter! Love this so much!

    ReplyDelete
  15. Ahhh!! You took my heart. I just love your blog!

    ReplyDelete
  16. Kalifornia jest magiczna. Piękne zdjęcia - piękne opisy. Zapraszam również do mnie
    https://www.interameryka.com/category/ameryka/kalifornia-przewodnik/

    ReplyDelete
  17. Nowy Jork zapiera dech w piersiach. Zdjęcia fantastyczne, ale na pewno nie oddają tego, jak to wyjątkowe miasto wygląda w rzeczywistości. Warto przed wyjazdem poczytać portale o Nowym Jorku, dowiedzieć się gdzie zabukować nocleg oraz co warto zobaczyć.

    ReplyDelete

Blogger Template Created by pipdig